TUBKI - ŁATWE I WYGODNE,
ALE CZY TO WŁAŚCIWY PRODUKT DLA DZIECKA?

Rozszerzanie diety niemowląt karmionych piersią

Zdrowe żywienie ściśle wiąże się z prostotą. Jego cechą charakterystyczną jest też to, że oparte jest na produktach świeżych. 

Przetwory zawsze mają wyższą cenę, a niższą wartość odżywczą. Nie wyklucza ich to oczywiście z grona posiłków właściwych. Ważnym jest jednak, żeby korzystać z nich tylko wtedy, kiedy nie mamy dostępu do owoców i warzyw świeżych, nieprzetworzonych.

Pozadyskusyjnym jest fakt, że zaproponowany przez Rodzica mus owocowy przechowywany zimą w słoiczku jest właściwym, niebudzącym zastrzeżeń produktem. Problem pojawia się, kiedy tego typu dania stają się codziennością. Mus, który stał na półce sklepowej dwa lata nie powinien trafiać do każdej niemal kaszki, czy tworzyć samodzielnego dania niemowlęcia. Jeszcze gorzej, kiedy codziennością staje się produkt opakowany w tubkę.

Saszetki są tematem wielu pytań, które stawiają nam Rodzice. To dobrze, bo oznacza to, że wyczuwacie Państwo, że nie wszystko w nich jest takie, jak reklama przedstawia. Poniżej kilka argumentów na sporadyczne i wyjątkowe podawanie niemowlęciu musów w tubkach. I, co ważne, zawsze wcześniej organoleptycznie sprawdzonych przez Rodzica.

  1. Produkt niebezpieczny mikrobiologicznie.

Brak 100% trwałości opakowania powoduje, że tubki są znacznie mniej bezpieczne pod względem mikrobiologicznym niż np. słoiczki szklane, które przy otwieraniu wydają charakterystyczny odgłos „klik”. W przypadku tubek, jeśli nastąpi jakiekolwiek rozszczelnienie (choćby nakłucie czymś ostrym w transporcie) powstają idealne warunki dla rozwoju pleśni.

Wielu Internautów opowiada o takich przypadkach (choćby TUTAJ – widzę, że zdjęcia już usunięto, ale sam komentarz firmy świadczy o tym, że sytuacje się zdarzają, nieważne z czyjej winy).

  1. Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto mówić o zagrożeniu mikrobiologicznym.

Często dziecko nie zjada całej tubki. Rodzic będąc na spacerze nie umieszcza tubki z pozostałością musu w lodówce. Zawarta w produkcie ślina dziecka plus temperatura otoczenia jest początkiem niezwykle intensywnie namnażającej się mikroflory, często patogennej.

  1. Nienaturalna forma posiłku prowadzi do uproszczenia procesu jedzenia

Mus z tubki niemowlę pije, a nie zjada. Nie oczyszcza wargami łyżeczki, nie przesuwa pokarmu językiem. Dodatkowo produkt omija jamę ustną, w której Stwórca umieścił enzymy służące np. do wstępnego trawienia węglowodanów.

  1. Zagrożenie kontaktem musu z aluminium.

Większość musów pakuje się w opakowania, które od środka są aluminiowe. Mimo pokrywy ochronnej zdarzają się wewnętrzne mikro-uszkodzenia, co w konsekwencji prowadzi do kontaktu musu z aluminium.

  1. Mniej wartościowy produkt (tubka z rozgotowanym musem) zostaje w menu dziecka najczęściej na długie lata.

Kiedy Rodzic przygotowuje samodzielnie puree, zazwyczaj bardzo szybko (7 m.ż.) zastępuje je surowym tartym lub rozgniecionym owocem. Takie działanie jest właściwym. Wpływa na dostarczenie do organizmu większej ilości witamin, błonnika i innych bardzo ważnych, biologicznie aktywnych, termo-labilnych składników odżywczych.

Z przeprowadzonych badań wynika, że rozsmakowanie dzieci w deserkach owocowych spakowanych w tubki powoduje, że produkt ten pozostaje w menu dziecka na długo (wiek szkolny) wypierając z codziennego jadłospisu świeże owoce.

  1. Złe nawyki żywieniowe, mogą sprzyjać niedoborom żywieniowym i nadwadze.

Niemowlęta chętnie zjadają musy, co prowadzić może do zmniejszenia apetytu na inne ważne grupy produktów spożywczych (warzywa, mięso, kasze). Warto pamiętać, że konsekwencją nadmiaru owoców (znacznie gorszej jakości niż zakładają zasady zdrowego żywienia) może być tycie dziecka. Przykładowo, kiedy szkolne dziecko, każdego dnia dodatkowo spożyje jedną dwustugramową tubkę owocową, to po dwóch miesiącach jego masa ciała wzrośnie o nadprogramowy kilogram.

  1. Produkt nieświeży, wręcz, jak na owoce, warzywa stary.

Nikogo pewnie nie trzeba przekonywać, że świeże jabłko, dopiero co kupiona gruszka są znacznie wartościowszymi owocami niż 2-3 lata temu starty przecier z jabłek. Sytuacja jest podobna, choć wydaje się, że nawet gorsza niż w przypadku “słoiczkowych” obiadków, o których trochę z sarkazmem pisaliśmy kiedyś na grupie (TUTAJ)

  1. Ten punkt wykracza poza ramy stricte zdrowego żywienia

Choć może nie do końca. Jedna tubka to koszt około 2-3zł. Często trudno nam pogodzić się z zakupem najdroższego składnika diety niemowlęcia, czyli łososia Bio, czy polędwicy wołowej. Zakładając, że oba te produkty podajemy dziecku 2x w tygodniu, koszt który poniesiemy (w przeliczeniu na dzień) jest niższy niż jednej tubki zawierającej dwuletni, kiepski pod względem wartości odżywczej, budzący obawy o czystość mikrobiologiczną, do tego nierozwijający właściwie mięśni jamy ustnej produkt.

ZAPRASZAMY CIĘ RÓWNIEŻ

DO INNYCH TREŚCI:

Fb – GRUPA: 

ROZSZERZANIE DIETY NIEMOWLĄT KP

->  wejdź

Fb – GRUPA:

ŻYWIENIE DZIECI W WIEKU 1-3 LAT

->  wejdź

Fb – GRUPA: 

DLA KARMIĄCYCH MAM

-> wejdź

STRONA: 

ROZSZERZANIE DIETY NIEMOWLĄT KP

-> wejdź do spisu treści

Adiel.pl jest platformą internetową, która umożliwia Użytkownikom skorzystanie z usług o charakterze medycznym świadczonych przez specjalistów w dziedzinie. Dzięki korzystaniu z adiel.pl Użytkownicy mogą uzyskać  porady pozwalające na wprowadzenie i przestrzeganie zasad zbilansowanego i zdrowego odżywiania. Usługi świadczone przez nas nie zastępują konsultacji z lekarzem i właściwych badań diagnostycznych oraz nie mogą być traktowane jako podstawa do stosowania jakichkolwiek produktów leczniczych czy metod terapii i leczenia.